poniedziałek, 18 stycznia 2016

Zabawy ze słowem

Jaka radość w domu!!! Zrezygnowana, bo ciągle serwuje im to samo, ciągle nuda, zrobiłam chłopakom gre w podchody. Co to była za radość. Maksymilian odczytywał, gdzie znajduję się następna podpowiedź. Taka przygoda, że hej! Żyć mi nie dawał, żebym dalej z nim grała i chowała następne karteczki. Pisałam na zwykłych kolorowych karteczkach, drukowanymi literkami, np. "POD PODUSZKĄ" albo " W SZAFIE", " W WANNIE" i chłopcy biegali po całym domu. Na koniec za pierwszym razem była słodycz i co usłyszałam? " Eeeeee, koniec? Jeszcze! Jeszcze!" i słodkość została tam, gdzie była... :) Teraz na końcu jest serduszko, "KOCHAM WAS", uśmiech. I oni na to właśnie czekają. Podchody - stare, ale jare :P

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Sprawa Alfiego

O historii małego Alfiego, którego próbuje się zabić w Liverpolu słyszeli już chyba wszyscy. I wierzyć się nie chce, że takie rzeczy dzieją ...