środa, 11 lutego 2015

Urlopik

No niestety, nie jest idealnie. Kiedy powoli zaczynałam cieszyć się przygotowaniami, prasować ubranka i wkładać do nowiutkiej komody, radość przerwała wizyta u ginekologa. Choć blizna piekna, to Tomasz znów nie rośnie. Pani doktor wydawała się nieco zestresowana, opóźnienie w masie ( objetość brzucha) o 2 tygodnie. Czyli przybrał od ostatniej wizyty symbolicznie. Dlatego wybieram się na malutki urlop do szpitala. Na badania i dożywienie łobuza dożylnie. Planuję wrócić na dwa dni z informacją, że chłopisko jest wielkie i zdrowe. Przyda się wsparcie i szturm na niebo :)
A na złe chwile mam swoją piosenkę:

https://www.youtube.com/watch?v=GyNPqud3Mhc

Sprawa Alfiego

O historii małego Alfiego, którego próbuje się zabić w Liverpolu słyszeli już chyba wszyscy. I wierzyć się nie chce, że takie rzeczy dzieją ...